To co tygrys lubią najbardziej. MUSTANG

To co tygrys lubią najbardziej. MUSTANG

 

Ta licząca około 21 kilometrów trasa, prawie w całości poprowadzona drogami leśnymi, różniła się tym od tej z poprzedniego roku, że biegło się nią w odwrotnym kierunku. Jako pierwszy po niespełna godzinie i trzydziestu pięciu minutach na mecie zgłosił się Bartosz Gorczyca (Buff Team Polska) tak jak i w poprzedniej edycji, co nie było większym zaskoczeniem. Wśród kobiet wygrała Ewa Majer (Norafsport), czołowa polska biegaczka górska, której pokonanie dystansu zajęło 2:02:13.

Parę osób „od nas” też zdecydowało się na udział w tej nie łatwej połówce. Kinga, jedyna reprezentantka płci pięknej z Visegradu uplasowała się na wysokim szóstym miejscu wśród kobiet, oraz wygrała w swojej kategorii wiekowej. Wynik tym bardziej godny uwagi, gdyż napięty harmonogram startów nie pozwala jej na regularne mocne treningi 🙂 Koszi, dla którego był to debiut w tak długim biegu górskim pokazał, że potrafi rychło fyrlać po pagórkach.:). Czarny Góral, który po mocnej końcówce, nie dopuścił aby jakakolwiek spódniczka była przed nim, o mało nie zapłacił „refluksem powysiłkowym”. Treningi interwałowe nie poszły w las (tylko w góry) i pokazały, że ma z czego kopnąć na finiszu:).

Mnie udało się pobiec o 10 minut szybciej niż w poprzednim roku i zająć parę oczek wyżej w generalce. Moim skromnym zdaniem trasa była trochę łatwiejsza niż we wcześniejszej edycji, choć 2 kilometrowy, stromy i karkołomny zbieg czekający na nas przed metą nie był tym co tygrysy lubią najbardziej. Tam też musiałem uznać wyższość „zbiegających Kozaków” (nie chodzi o buty) nade mną, dla którego bieg w dół po luźnych kamieniach, korzeniach i błocie takim tempem jak wspomnieni Kozacy to czarna magia:).

Koniec końców, impreza dobrze zorganizowana. z punktami odżywczymi na trasie, drożdżówkami i risotto na mecie (w końcu nie kwaśnica, żurek czy gulasik), tortem dla łasuchów oraz oryginalnym glinianym medalem dla każdego kończącego bieg. Mam nadzieję że W przyszłym roku nie będzie konfliktu z „Kamilowym biegiem” i ze stowarzyszenia więcej osób zawita do Poręby.

 

Wyniki open:

Chłopy:

1. Bartosz Gorczyca 01:35:12 Skołyszyn, Buff Team Polska

2. Tomasz Gawroński 01:37:31 Jędrzejów, UMKS Nadir Jędrzejów

3. Artur Baran 01:43:10 Dobra, KS Limanowa Forrest

13. Jacek Wojnarowski 01:50:21 Nowy Sącz, Visegrad Maraton Rytro

34. Piotr Mróz 02:02:11 Nowy Sącz, Visegrad Maraton Rytro

103. Daniel Koszyk 02:20:02 Nowy Sącz, Visegrad Maraton Rytro

Kobitki:

1. Ewa Majer 02:02:13 Dobczyce, Norafsport

2. Natalia Tomasiak 02:03:00 Krynica, Salco Sport Team

3. Anna Berdek 02:09:56 Krosno, KB Krościenko Wyżne/LUKS Krośnianka

6. Kinga Kwiatkowska 02:20:58 Chełmiec, Visegrad Maraton Rytro

autor: mor-da

fot: DKB Dobczyce, Agnieszka Faron