Rano wstaje nowy dzień 15 maja, bez deszczu jest bardzo dobrze. Szybkie śniadanie i wyjazd do Krakowa o 5.18 z Rytra. Nowy Sącz zabieram Roberta i Artura wyjeżdżamy na maraton. Po drodze mija nas Jacek swoją skodą. Jest dobrze, przed wjazdem telefon, jest miejsce parkingowe dla nas, Jacek był szybszy i nam je trzymał.